środa, 18 czerwca 2014

- niewidzialnym być ...




Niewidzialnym być jak setki ludzi potrzebujących pomocy . Choć raz stać się jednym z nich by poczuć całym sobą ich los. Ciekawa jestem jak zachowaliby się ludzie dzisiaj zamożni , których życie jest ułożone, pełne dóbr doczesnych ale w rzeczywistości próżne ... bez celu ... jałowe.  Patrząc na świat przez pryzmat niewidzialnego myślę o tym jak ja bym się zachowała. Ja wiem jak to jest ... być niewidzialną, której mściwy los wydarł spod stóp .... ziemię. Byłam w takiej sytuacji nie raz. Zaciskałam zęby i parłam na siłę do przodu. Łzy zalewały mi oczy ale wiedziałam, że muszę iść dalej ... Nie było łatwo. Droga jawiła się jako trakt usłany kamieniami i cierniem. Było mi ciężko i źle ... ale nie byłam w stanie poprosić o pomoc. Zawsze brnęłam dalej ... i dalej .... i dalej byle przed siebie.
Tak ... oni żyją dniem dzisiejszym .... ich CARPE DIEM nie jest raczej z wyboru .... to zgotował im ślepy los. Tak ... ślepy bo nie czuły na ich cierpienie, głód i ból.
Ten ślepy los potrafi być mściwy. Uważajmy więc byśmy sami nie stanęli po drugiej stronie lustra. Wtedy to my staniemy się niewidzialni ... a oni mogą być nami.
Co wtedy ... czy będziemy potrafili prosić o chleb? czy wyciągniemy dłoń po pomoc?
Spróbujmy sobie wyobrazić siebie ... siedzących boso na chodniku ... głodnych i spragnionych ... nieszczęśliwych ... skrzywdzonych przez los do granic możliwości.
Uwierzcie mi ... to może się zdarzyć.
POMÓŻMY IM ...  by kiedyś ktoś pomógł i nam w potrzebie.
...J






... ZATRZYMAJ SIĘ PROSZĘ ...  POTRZEBUJĘ CIĘ ...

piątek, 13 czerwca 2014

... zatrzymaj się na chwile ...

Ulica tętniąca życiem od rana ... zabiegani ludzie dążący do swego celu ... i on ... nikomu niepotrzebny , wyrzucony poza margines społeczeństwa niewidzialny. Potępiony chyba przez wszystkich przechodniów ... brudny ... zaniedbany ... cuchnący alkoholem. Jak łatwo jest osądzić , potępić i odrzucić wie każdy z nas. Jak trudno pomóc, wesprzeć i pocieszyć wiedzą jedynie nieliczni. Cóż taki jest świat powiedzą niektórzy ... prawo buszu. Otóż nie. Spójrzmy na niego przez pryzmat jego nadziei ...

... czy potrafimy podejść do niego i tak po prostu zapytać czy jadł? ... wstydzimy się jak nas oceni pędzący tłum. Ja potrafię podejść ... podać mu bułkę ... uśmiechnąć się i zobaczyć radość na jego twarzy. Nie bójmy się podejść ... dać coś do jedzenia. Nie ofiarowujmy mu pieniędzy ... tylko chleb. Może jest alkoholikiem ... jest brudny ... może nawet zły ... ale czy nie zasługuje na szansę od losu i nasze współczucie? To słowo "DZIĘKUJĘ" wypowiedziane z jego ust będzie bezcenne. Wiem coś o tym ... nie raz je słyszałam ... to słowo rozświetlało moje smutne czasami życie. Ktoś może powiedzieć że to jest głupie ... bezcelowe lub niepotrzebne. Wiem że nie zbawię świata ... ale chcę by na czyjejś twarzy choć przez chwilę zagościł uśmiech ... by w sercu była nadzieja...
                             

                             Zatrzymaj się na chwilę ...
                                      Odetchnij pięknem świata ...
                             Zatrzymaj się na chwilę ...
                                      Zauważ swego brata ...
                              Zatrzymaj się na chwilę ...
                                        Nad tym co w sercu kryjesz ...
                               Zatrzymaj się na chwilę ...
                                        I pomyśl po co żyjesz !
                                                              

     ... J