środa, 17 lipca 2013

- Odchodzę i ... powracam -

Kolejny dzień na blogu. Teraz chętnie powracam tutaj ... powracam do normalności. Znowu chcę pomagać ... cieszyć się , żyć dając innym mały promyczek nadziei. Dzisiaj znowu zaczęłam się uśmiechać i patrzeć wokół siebie. Znowu dostrzegam lubi biednych, głodnych i nieszczęśliwych. Chcę im pomagać. Dzisiaj miałam taki pomysł może to był raczej impuls. Kupiłam bułki i wędlinę i chodziłam po ulicy rozglądając się czy nie ma wokoło głodnych ludzi. Czasami na ulicy spotykam człowieka w średnim wieku, który idąc chodnikiem je bułkę. Suchą bułkę. Trzyma ją drżącymi rękami i je z takim apetytem jakby był to największy rarytas. Chodzi z niewielkim pieskiem, który wygląda na jego wiernego przyjaciela. Dzieli się z tym psiakiem swoją bułką a on dziękuje mu merdając wesoło ogonkiem. Porusza mnie ten widok do głębi. Chciałam dzisiaj poczęstować tego człowieka czymś innym niż bułka. Nie było go ... Nie odpuszczę. Poszukam go innego dnia. Chcę zobaczyć w jego oczach radość, chcę żeby wiedział, że nie wszyscy ludzie są  egoistami. PODZIELMY SIĘ z innymi tym co mamy. Czasami trzeba tak niewiele, żeby ktoś inny poczuł się choć trochę szczęśliwszy... Zapewniam Was że warto ...
... J
                                

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz