niedziela, 20 lipca 2014

- ... mój przyjaciel ... -

Czym jest przyjaźń ... trudne pytanie. Nie jest uczuciem ... ani stanem w jakim człowiek się znajduje. To coś bardzo nieokreślonego ... coś niewidzialnego i zarazem coś bardzo wyjątkowego. Słyszałam głosy , że nie istnieje przyjaźń pomiędzy kobietą i mężczyzną. Nie zgadzam się. Tak może powiedzieć jedynie mężczyzna, który myśli o czymś innym niż przyjaźń. Czy przyjaźń kobiety i mężczyzny musi skończyć się w łóżku ??? zapewniam wszystkich że nie. Może nie uwierzycie w to co piszę ale jestem tego żywym przykładem. Mam cudownego przyjaciela na którego mogę zawsze liczyć. W każdej sytuacji jest ze mną ... cieszy się ze mną ... płacze ze mną ... pomaga mi rozwiązywać wszystkie moje problemy. Jest nieoceniony i niezastąpiony. Słucha moich narzekań ... jest przy mnie kiedy płaczę ... śmieje się ze mną gdy ja się śmieję... i milczy razem ze mną gdy ja milczę. Zna moje radości i smutki ... czuje mój ból i łzy. Jest zawsze kiedy go potrzebuję. Jest przy mnie i dlatego czuję się pewniej ... czuję się bezpieczna. Jest wspaniałym człowiekiem , bardzo wrażliwym na krzywdę ludzką. Kiedy płaczę robi wszystko by mnie pocieszyć , gdy cierpię stara się bym zapomniała o bólu. Jest cudownym przyjacielem ... najlepszym jakiego można sobie wymarzyć. Są również małe zgrzyty bo wiadomo jesteśmy tylko ludźmi ... nie gniewamy się jednak na siebie tylko wybaczamy sobie bo przyjaźń to umiejętność kompromisu ... przyjaźń to wybaczenie drugiej osobie błędów ... przyjaźń to wiara w drugiego człowieka. 
Dziękuję Ci Marku że jesteś ze mną ... dziękuję Ci mój wspaniały przyjacielu ... dziękuję że zawsze mogę na Ciebie liczyć ... dziękuję za wszystko. Cóż warte są słowa ? Czyny świadczą o nas. To jacy jesteśmy i co możemy dać drugiemu człowiekowi.
Życzę każdemu by miał takiego przyjaciela jak ja ... 




   Dziękuje za Twój uśmiech,
   otwarte okno Twego istnienia,
   Dziękuje za Twe spojrzenie,
   zwierciadło Twojej uczciwości.
   Dziękuję za Twoje łzy, które są znakiem,
   że dzielisz radość lub smutek.
   Dziękuje za Twoją rękę
   zawsze wyciągniętą, aby pomagać
   Dziękuje za Twoje objęcia,
   które są szczera gościną Twojego serca.
   Dziękuje za Twoje słowo, wyraz tego,
   co kochasz, i w czym pokładasz nadzieję.
   Dziękuje, ze Jesteś. 



Wiersz nie jest mój ale oddaje to co czuję.

piątek, 4 lipca 2014

- ... odchodzą ...-

Dzisiaj byłam uczestniczką ostatniego pożegnania.  Bardzo smutna uroczystość jak każdy z pewnością to odczuwa będąc uczestnikiem pogrzebu. Milion myśli kołatało mi się w głowie. Pogrążona w smutku rodzina ... wiele łez i żalu. Szczęśliwa ta osoba po której płaczą ... za którą tęsknią. A oni ... cóż oni ... anonimowi ... niewidzialni. Czasami kończą swe życie na ulicy ... odtrąceni i potępieni. Czasami znienawidzeni do granic. Smutni, nieszczęśliwi i samotni. Wiem co w tym momencie pomyślicie czytając to co piszę "oni sami zgotowali sobie ten los". Czasami tak ... nie neguję Waszych myśli. Czy nie można wybaczyć? Dać jeszcze jedną szansę? To tak wiele ... ale jakże łatwiej byłoby im odejść w spokoju ... pogodzonym ze swoim sumieniem ... z samym sobą.
Jak wiele grobów na cmentarzu ... zapomnianych, nieuczęszczanych, grobów NIEWIDZIALNYCH.
CZEŚĆ ICH PAMIĘCI nawet jeżeli na to nie zasłużyli ... lecz zasłużyli na pamięć i wybaczenie.






wtorek, 1 lipca 2014

... wiara ...

...Gdzie moja wiara? Ja niegdyś osoba wierząca i praktykująca dzisiaj przeżywam kryzys wiary.Patrząc na otaczający mnie świat tracę ją z każdym dniem bardziej. Zachowanie bliskich niegdyś ludzi świadczy o braku miłości ... wiary. Rodzina odwraca się bez powodu ... może z zazdrości o drobnostki. Brak wsparcia ze strony bliskich potęguje zwątpienie. Dlaczego tak jest? Dlaczego ??? Brak wsparcia ... osądzanie z ich strony Nic się nie liczy ... nie ma żadnych świętości. Gdzie są uczucia i zwyczajnie pojmowana lojalność? Nie ma i chyba nigdy nie było. Tak postępują ludzie wierzący ... stojący ze złożonymi rękoma przed ołtarzem. Mój bunt się potęguje ...  Pytania nurtujące mój umysł dudnią mi w uszach jak dzwon. Gdzie wiara ... nadzieja  i miłość. ???? NIE MA. Jest egoistyczny świat ... samolubne postępowanie wyzbyte wszelkiej miłości. Ludzie wiarę podporządkują sobie .... swoim potrzebom. Mają ją na wyłączność. Rozgrzeszają siebie ze świństw jakie czynią innym. Rozgrzeszają się sami w imię swej źle pojętej wiary. Cym jest więc wiara bez uczynków? Jest jałową regułką ... niepotrzebną nikomu. Pokażmy swą wiarę ... pokażmy ją sobą. Pomóżmy biednym , chorym i nieszczęśliwym. Dajmy chleb głodnym , wodę spragnionym, pocieszmy płaczących, wesprzyjmy załamanych, pomóżmy w potrzebie. Czy to tak wiele? Pokażmy ze kochamy bliźnich. Nie rzucajmy im kłód pod nogi ... nie uprzykrzajmy życia ... nie mścimy się na nich za ich błąd. WYBACZMY. Życie jest już wystarczająco ciężkie byśmy sobie je utrudniali.
Pokażmy naszą wiarę naszą postawą. GDZIE JEST NASZA WIARA?
Ona jest w tych niewidzialnych ... potrzebujących ... biednych i nieszczęśliwych. Jeden gest ... jeden uśmiech pokaże jak wielkie jest nasze serce. Chcę zobaczyć wiarę w uczynkach bliskich ludzi...
Kiedyś ktoś bardzo dla mnie ważny powiedział do mnie słowa które wyryły w mym sercu ślad
" ŻYJ TAK BY KIEDYŚ KTOŚ PO TOBIE ZAPŁAKAŁ ..."

  


                                                     On szedł w spiekocie dnia ...
i szarym pyle dróg ...
a idąc uczył kochać i przebaczać
I z celnikami jadł ...
On nie znał kto to wróg ...
pochylał si nad tymi którzy płaczą.


środa, 18 czerwca 2014

- niewidzialnym być ...




Niewidzialnym być jak setki ludzi potrzebujących pomocy . Choć raz stać się jednym z nich by poczuć całym sobą ich los. Ciekawa jestem jak zachowaliby się ludzie dzisiaj zamożni , których życie jest ułożone, pełne dóbr doczesnych ale w rzeczywistości próżne ... bez celu ... jałowe.  Patrząc na świat przez pryzmat niewidzialnego myślę o tym jak ja bym się zachowała. Ja wiem jak to jest ... być niewidzialną, której mściwy los wydarł spod stóp .... ziemię. Byłam w takiej sytuacji nie raz. Zaciskałam zęby i parłam na siłę do przodu. Łzy zalewały mi oczy ale wiedziałam, że muszę iść dalej ... Nie było łatwo. Droga jawiła się jako trakt usłany kamieniami i cierniem. Było mi ciężko i źle ... ale nie byłam w stanie poprosić o pomoc. Zawsze brnęłam dalej ... i dalej .... i dalej byle przed siebie.
Tak ... oni żyją dniem dzisiejszym .... ich CARPE DIEM nie jest raczej z wyboru .... to zgotował im ślepy los. Tak ... ślepy bo nie czuły na ich cierpienie, głód i ból.
Ten ślepy los potrafi być mściwy. Uważajmy więc byśmy sami nie stanęli po drugiej stronie lustra. Wtedy to my staniemy się niewidzialni ... a oni mogą być nami.
Co wtedy ... czy będziemy potrafili prosić o chleb? czy wyciągniemy dłoń po pomoc?
Spróbujmy sobie wyobrazić siebie ... siedzących boso na chodniku ... głodnych i spragnionych ... nieszczęśliwych ... skrzywdzonych przez los do granic możliwości.
Uwierzcie mi ... to może się zdarzyć.
POMÓŻMY IM ...  by kiedyś ktoś pomógł i nam w potrzebie.
...J






... ZATRZYMAJ SIĘ PROSZĘ ...  POTRZEBUJĘ CIĘ ...

piątek, 13 czerwca 2014

... zatrzymaj się na chwile ...

Ulica tętniąca życiem od rana ... zabiegani ludzie dążący do swego celu ... i on ... nikomu niepotrzebny , wyrzucony poza margines społeczeństwa niewidzialny. Potępiony chyba przez wszystkich przechodniów ... brudny ... zaniedbany ... cuchnący alkoholem. Jak łatwo jest osądzić , potępić i odrzucić wie każdy z nas. Jak trudno pomóc, wesprzeć i pocieszyć wiedzą jedynie nieliczni. Cóż taki jest świat powiedzą niektórzy ... prawo buszu. Otóż nie. Spójrzmy na niego przez pryzmat jego nadziei ...

... czy potrafimy podejść do niego i tak po prostu zapytać czy jadł? ... wstydzimy się jak nas oceni pędzący tłum. Ja potrafię podejść ... podać mu bułkę ... uśmiechnąć się i zobaczyć radość na jego twarzy. Nie bójmy się podejść ... dać coś do jedzenia. Nie ofiarowujmy mu pieniędzy ... tylko chleb. Może jest alkoholikiem ... jest brudny ... może nawet zły ... ale czy nie zasługuje na szansę od losu i nasze współczucie? To słowo "DZIĘKUJĘ" wypowiedziane z jego ust będzie bezcenne. Wiem coś o tym ... nie raz je słyszałam ... to słowo rozświetlało moje smutne czasami życie. Ktoś może powiedzieć że to jest głupie ... bezcelowe lub niepotrzebne. Wiem że nie zbawię świata ... ale chcę by na czyjejś twarzy choć przez chwilę zagościł uśmiech ... by w sercu była nadzieja...
                             

                             Zatrzymaj się na chwilę ...
                                      Odetchnij pięknem świata ...
                             Zatrzymaj się na chwilę ...
                                      Zauważ swego brata ...
                              Zatrzymaj się na chwilę ...
                                        Nad tym co w sercu kryjesz ...
                               Zatrzymaj się na chwilę ...
                                        I pomyśl po co żyjesz !
                                                              

     ... J