czwartek, 8 listopada 2012

..................

Często go widziałem...
Klęczał pod sklepem ale nie prosił o nic. 
Miał tylko przed sobą pojemniczek po jogurcie zdaje się...
Ludzie przechodzili obok 
ale nikt go nie widział.
Zawsze, gdy go mijałem 
wrzuciłem mu 
parę złotych 
i co?
...i słyszałem zawsze:
- Dziękuję bardzo.
Razu pewnego spotkałem 
go w sklepie 
i nie kupował wcale 
piwa ani innego 
alkoholu. 
Co miał w koszyku? 
Pamiętam jak dziś. 
Jogurt i bułkę.
Widziałem go wiele 
razy aż...
...zniknął w tłumie
...nie ma go.
Zmienił miejsce 
pobytu czy raczej odszedł któregoś dnia w znanym nam wszystkim kierunku...
Ja nigdy go nie zapomnę mimo, że był Niewidzialny...
...........................


Marek

2 komentarze: